Ostatnio jakiś tam znajomy polecił mi grę Don't Strave. Na początku byłem strasznie niechętny graniu w cokolwiek. Bo to zabija mój cenny czas.
Na czym polega?
Ogólnie jakiś zły czarodziej wrzucił naszą postać do pewnego świata i mamy przetrwać. Przetrwać jak największą ilość dni. Gra polega głównie na zbieraniu i tworzeniu coraz bardziej złożonych przedmiotów. Zbieramy jagody, marchewki, grzyby. Trzeba uważać na wszystko co jest do zjedzenia, bo jak mamy czegoś dużą ilość, to lubi się popsuć. Tworzymy sobie przedmioty, siekierę, kilofy, grabki... Wszystko to ma nas doprowadzić do przetrwania na dzikim terytorium opanowanym przez pająki, wilki i inne stwory.
Musze przyznać, ze gra mnie zainteresowała, bo żeby przetrwać to trzeba nieźle uważać. Ponieważ ledwo nie rozpali się w nocy ogniska, to można zostać zabitym. Pamiętać trzeba, żeby przeżyć trzeba kontrolować takie czynniki: zdrowie, zdrowie psychiczne i żołądek, który wymaga ciągłego karmienia. Ważnym elementem jest zdrowie psychiczne, bo może nam one nieźle namieszać w grze jeżeli to zanidbamy. Fajnym elementem są różnego rodzaju dodatki w postaci budowy różnych przedmiotów. Więc można zbudować sobie niezły obóz i umieszczać w nim zapasy.
Możemy również zadbać w bazie o własne plantacje. Możemy hodować jagody, trawę, drzewka. Wszystko to może się przydać. Bo lepiej przecież mieć wszystko w jednym miejscu niż biegać po lesie za jagodami.
OK ja kończę i wracam do gry.
ps. uważajcie na burze.. jeden piorun i możecie mieć nici z bazy, więc wytnijcie wszystko co się da
Komentarze
Prześlij komentarz