Dziś mam wyjątkowo dobry humor. Stałem przy oknie i obserwowałem biały puszek, który znów nakrywa ziemię. Na drodze pojawiło się auto. Jedzie... były sąsiad, rówieśnik. Zaparkował swoje nowe audi na przeciw mojego domu. A jego rodzinny dom był zasłonięty stodołą. Mimo, ze miejsce zaraz pod domem miał. Ale, żeby było widać auto przy drodze.. postawił je dalej od domu. Uśmiech wywołał natomiast u mnie fakt, że kosztem pokazania eleganckiego auta, musiał się przejść po sporym błocie, za stodołą. Pomyślałem, należy mu się, przecież na to pracował przez 4 lata w Niemczech. Teraz wróciłem myślami do siebie... Część ludzi pewnie by mu zaczęła zazdrościć.. a z pewnością powinien taki biedny student, jakim ja jestem.
Ale o dziwo nie, już tłumaczę dlaczego:
Dzielę ludzi na dążenia.. Nie jest to reguła, ale moje spostrzeżenie.. Ludzie dążą do "być" i "mieć". Jak się jedno już ma, czyli np: mieć. To chce się przez to być. A jak ktoś, chce wpierw "być" to później chce z tego mieć. Proste i nie skompilowane. Ale proszę pamiętać. To nie reguła.
Ale o dziwo nie, już tłumaczę dlaczego:
Dzielę ludzi na dążenia.. Nie jest to reguła, ale moje spostrzeżenie.. Ludzie dążą do "być" i "mieć". Jak się jedno już ma, czyli np: mieć. To chce się przez to być. A jak ktoś, chce wpierw "być" to później chce z tego mieć. Proste i nie skompilowane. Ale proszę pamiętać. To nie reguła.
Komentarze
Prześlij komentarz