Właśnie miałem rozmowę z jedną znajomą, która uwielbia prezenty...
Uwielbiamy prezenty!! no przecież, kto nie uwielbia?
A no, ja..
Dlaczego? proste, w młodości nasi kochani rodzice zaszczepiają w nas masę zachowań, są przecież wtedy naszymi bóstwami.
A min. takim zachowaniem jest odwdzięczanie się: dostajemy, to ładnie byłoby jakoś się odwdzięczyć(przyszły mi do głowy łapówki)
Albo czasami zostawiamy te odwdzięczenie się, na jakąś szczególną okazję.
Prezenty, są niesamowitym medium manipulacyjnym!
Rzadko kto sobie zdaje nawet z tego sprawę:
Wchodzisz do sklepu, częstują Cię jakimiś piernikami, cukierkami.. budzi sie w Tobie ta chęć odwzajemnienia się i kupujesz jakiś towar. Proste prawda?
Sam z tego korzystałem, dawałem zbędne rzeczy koleżankom. Albo dawałem podarunki. Za co dostawiałem np, jakieś fory na egzaminie. Albo jakieś notatki.
Czasem, można było się za prezent umówić z dziewczyną, dajesz np: jakąś perfumę... a w zamian dostaniesz jej ciało, chociaż na chwilę.. oczywiście ceremoniał musiał trwać dłużej(kino, pizzeria) zanim dostawałeś wisienkę z całego tortu w postaci jej ciała.
Tak podliczając to wszystko(pizza,kino,prezent,klub), to taniej wychodzi dziwka.
Każdy lubi brać, ale nauczmy się czerpać przyjemność z dawania... prezentów oczywiście.
Uwielbiamy prezenty!! no przecież, kto nie uwielbia?
A no, ja..
Dlaczego? proste, w młodości nasi kochani rodzice zaszczepiają w nas masę zachowań, są przecież wtedy naszymi bóstwami.
A min. takim zachowaniem jest odwdzięczanie się: dostajemy, to ładnie byłoby jakoś się odwdzięczyć(przyszły mi do głowy łapówki)
Albo czasami zostawiamy te odwdzięczenie się, na jakąś szczególną okazję.
Prezenty, są niesamowitym medium manipulacyjnym!
Rzadko kto sobie zdaje nawet z tego sprawę:
Wchodzisz do sklepu, częstują Cię jakimiś piernikami, cukierkami.. budzi sie w Tobie ta chęć odwzajemnienia się i kupujesz jakiś towar. Proste prawda?
Sam z tego korzystałem, dawałem zbędne rzeczy koleżankom. Albo dawałem podarunki. Za co dostawiałem np, jakieś fory na egzaminie. Albo jakieś notatki.
Czasem, można było się za prezent umówić z dziewczyną, dajesz np: jakąś perfumę... a w zamian dostaniesz jej ciało, chociaż na chwilę.. oczywiście ceremoniał musiał trwać dłużej(kino, pizzeria) zanim dostawałeś wisienkę z całego tortu w postaci jej ciała.
Tak podliczając to wszystko(pizza,kino,prezent,klub), to taniej wychodzi dziwka.
Każdy lubi brać, ale nauczmy się czerpać przyjemność z dawania... prezentów oczywiście.
Komentarze
Prześlij komentarz