"Pamiętam jego... zapach jego koszulka... jego dłonie... i włosy... miał je takie fajne...
uwielbiałam z nim przebywać... kochałam go i to bardzo! nie mogłam się doczekać każdej soboty spędzonej z nim... dosłownie oszalałam na jego punkcie. Czułam się taka radosna i spełniona... praktycznie nic nie czułam poza nim. Dosłownie nim żyłam. Ale nasze piękne chwile się skończyły... do chwili gdy przestał się do mnie odzywać.. czułam żal.. właściwie do teraz czuję.. jestem zawiedziona... a głupia chusteczka... którą on strącił kurtką jak wychodził nadal tam leży i przypomina mi o jego słodki katarku... jaki miał przy rozstaniu. Zostawił mnie dla innej... ale ja bym szmate zagryzła.. na jej widok aż mam ognie w oczach... mam szmate ochotę rozszarpać... a jego mi szkoda, ze ta suka go omotała... mi słodki słudziuszek... Aż chce mi się ryczeć... Jezu! jak ja go kocham... aż miałam kilka razy myśli samobójcze. Ale zawsze rezygnowałam... zawsze mi tkwi w głowie jego zapach... chyba oszalałam... tak Kruku... kochałam go... nic na to nie poradzę"
Komentarze
Prześlij komentarz