Zastanawiam się... czemu ludzie czasem w dyskusji zaczynają się złościć. A zdradzę wam tą tajemnicę. Generalnie ludzie, zawsze mają jakieś poglądy na jakiś temat.
Często jak oglądam jakieś urywki różnych debat, widzę kiedy argumentujący skręca z rozmową... podnosi ton, robi różne agresywne gesty... dokładnie widać, że to co chce ukryć samo wychodzi i nie idzie tego zachować wyłącznie dla siebie. Dokładnie tak! jak ktoś zaczyna "przegrywać" w dyspucie zaczyna się robić agresywny. Najlepiej to widziałem na grupach katolickich, które kierowałem. Ludziom jak kończyły się argumenty pisali bluzgi... nie potrafili już daje sensowni prowadzić dyskusji. W TV też to widać, jak ludzie uciekają się do różnych zabiegów, tak aby utrzymać swoją argumentację uciekają się do wyciągania często z sobą niepowiązanych rzeczy. Nigdy nie udaje się uciec od nie pokazywania tego co w nas siedzi. Znawcy wiedzą, że nawet drapanie się po nosie w czasie rozmowy może świadczyć, że ktoś kłamie. Aczkolwiek nie jest ten gest regułą.
Komentarze
Prześlij komentarz