Najgorszy jest wybuch gniewu z różnych powód... wiedzą, to chińscy specjaliści od okiełznania gniewu.
Aczkolwiek kiedy w żyłach buzuje nam ogień, trzeba dać sobie spokój... przynajmniej na obecną chwile ponieważ człowiek w gniewie popełnia zaskakująco dużo wpadek i w efekcie potrafi stracić więcej, niż wywołał ten denerwujący. Ponieważ często działamy impulsywnie i nie myślimy nad efektami tego co zrobimy a później przyjdzie nam za odwet pokutować. Więc powinniśmy zacisnąć zęby i poczekać. Poczekać, ochłonąć starać się wyciszyć umysł lub rozładować go w inny sposób. A później starać się zaplanować zemstę jakiej osoba, która odczeka w spokoju ile tygodni nie spodziewa się...
Dawno temu, miałem konkurenta do pewnej dziewczyny.... zakochany byłem aż po uszy... ja naprawdę ją uwielbiałem a jego znałem i on był kawałkiem chuja... mnie zdradził by dobrać się jej do majtek po czym, po tygodniu ja zostawil... ale ja go nie zostawiłem. Wracał kiedyś nawalony od pewnj pani... ja poczekałem na przystanku z kapturem na czole... upewniłem się jak przeszedł, że nikt nie widzi... no i rano obudził się w szpitalu. Efektów nie było... ale fakt, że oddałem mu co jego był intrygujący.
Aczkolwiek kiedy w żyłach buzuje nam ogień, trzeba dać sobie spokój... przynajmniej na obecną chwile ponieważ człowiek w gniewie popełnia zaskakująco dużo wpadek i w efekcie potrafi stracić więcej, niż wywołał ten denerwujący. Ponieważ często działamy impulsywnie i nie myślimy nad efektami tego co zrobimy a później przyjdzie nam za odwet pokutować. Więc powinniśmy zacisnąć zęby i poczekać. Poczekać, ochłonąć starać się wyciszyć umysł lub rozładować go w inny sposób. A później starać się zaplanować zemstę jakiej osoba, która odczeka w spokoju ile tygodni nie spodziewa się...
Dawno temu, miałem konkurenta do pewnej dziewczyny.... zakochany byłem aż po uszy... ja naprawdę ją uwielbiałem a jego znałem i on był kawałkiem chuja... mnie zdradził by dobrać się jej do majtek po czym, po tygodniu ja zostawil... ale ja go nie zostawiłem. Wracał kiedyś nawalony od pewnj pani... ja poczekałem na przystanku z kapturem na czole... upewniłem się jak przeszedł, że nikt nie widzi... no i rano obudził się w szpitalu. Efektów nie było... ale fakt, że oddałem mu co jego był intrygujący.
Komentarze
Prześlij komentarz