Ludzie w życiu lekceważą osoby, które wchodzą im w dupę.
Kiedyś byłem bardzo zakochany w pewnej uroczej blondynce z dużymi ładnymi oczami. Szał hormonów... wspólne spacery w nocy itp. Bywało, że pisaliśmy nocami... ja się w niej zadłużałem a ona mnie postrzegała jako kolegę.
No i traktowała jak kolegę.. podczas jednej z rozmów poprosiła, żebym poczekał, bo ma ważny telefon. Pomyślałem no ok... skoro tak to poczekam. I tak czekałem godzinę czasu! od północy do 1 nad ranem. Po godzinie gadania, ona wróciła i oznajmiła, ze koleżanka dzwoniła i idzie już spać, bo późno... Wkurwiłem się nieziemsko.. Ale po wszystkim czułem się oszukany.
Jakiś czas później nadążyła się taka sama sytuacja. Dość miło nam się pisało i znów ta sama sytuacja, tyle że wcześniej straszyłem, że idę spać. To ta poprosiła aby poczekał. Ale odmawiałem i w końcu zapytała dlaczego. Więc zapytałem czy się nie obrazi i odpisała, że nie... to odpisałem, że nie jest tego warta. A ta, że jej pojechałem.
W sumie miałem racje, nie robi się kogoś w chu&a o pierwszej w nocy.
Z każdej lekcji trzeba wyciągnąć jakieś wnioski na przyszłość. Jeżeli dziewczyna cię olewa, zwyczajnie, bo z jakiegoś powodu... olewaj ją zobaczysz, że albo stracicie kontakt albo się Tobą wręcz zainteresuje... ale nigdy i to przenigdy nie trać czasu na relacje w których włazisz którejś w dupę... bo nie będziesz nigdy szanowany. Niech idzie w pizdu, a Ty szukaj szczęścia u innej. Pamiętaj! są ich miliony, wystarczy chcieć. A co do mnie, ja znalazłem kobietę wartą prawie każdego poświecenia a co najlepsze przebija starą miłość w każdym detalu.
Komentarze
Prześlij komentarz