Tak właściwie to 501, tyle się działo przez ten czas...
Zdarzyło mi się kilka razy ostatnio odwiedzić archiwum i niektóre posty. Niesamowite ile włożyłem pracy w tego bloga, żeby napisać aż 500 postów. Właściwie mogę powiedzieć, że nadal mam wenę i pomysły na wejście w moje czerwone piórka. Ale na razie to zostawiam.Wiem, że ze mną jest tak, że gdy do czegoś wracam, po jakimś czasie. To potrafię zrobić o wiele większą pracę niż dotychczas. Tak się pewnie stanie też na i tym blogu. Ale na to czas musi jeszcze przyjść.
Miałem robić jakieś podsumowanie bloga, ale to wyjątkowo głęboki temat i ogarnięcie tego jest ciężkim zajęciem, nawet jak dla mnie. Więc się tego nawet nie podejmę.
O dziwo ludzie nadal wchodzą na tego bloga i czytają np archiwum. Z pośród tych ludzi, jest jedna stara fanka-o ile mogę tak ją nazwać. Odwiedza prawie codziennie posty jakie jej poświęciłem. Wiesz, że to o Tobie i spełnię obietnicę i pójdziemy na tą kawę, ale najpierw muszę wrócić do wielkiego miasta.
Niby w tym poście zamierzałem umieścić jakieś informacje co będzie w kolejnych postach, Ale tego nie zrobię, bo po co? Mogę się kreować na jakiegoś emo-gnoja. Albo na wyrywacza pryszczatych gimnazjalistek. Tak czy owak, słabo mi to idzie, skoro jeszcze nie ma nic o mnie w TV.
Tak się kiedyś zastanawiałem, jak jak skrzywdzę swoje dzieci... jak ktoś w ramach zemsty da link do tego bloga... ale będę czerwony ze złości... prawdziwy Kruk...
Komentarze
Prześlij komentarz