Ależ nie! siebie nie zaniedbałem.
Obecnie a właściwie od dwóch ostatnich miesięcy wiele się u mnie dzieje. Właściwie wiele zmian. Co lepsze, że największe dopiero są przede mną.
Prócz studiowania doszła mi jeszcze praca. Trudno jest pogodzić jedną materię z drugą. Ale jakoś sobie radzę. Niestety odbija się to na moim wolnym czasie. Nie tylko blog świeci pustkami. Ale i kontakty z wrzodostwem. Które zaczynają zanikać. A nie! jeden stary pra wrzód odezwał się do mnie na FB. Wysłała mi zaproszenie. Ale odesłałem ją z kwitkiem, bo jak cześć mi nie mówi na ulicy to na cholerę mi wysyła zaproszenia na fb? a przecież tyle nas łączyło...
Obecnie mało co tu przesiaduję. Chciałbym wrócić z pełną parą... a żeby wrócić musiałbym mieć czas dla siebie, znów zachwycić się sobą, znów być sobą. Ale nie! muszę na razie poluźnić więzy z blogiem, co by nabrać sił?
Nie wiem czy to dobre słowo: poluźnić? myślę, że na pewno nie zostawić. Bo zżyłem się z blogiem. Nawet mojej dziewczynie dziś wspomniałem, ze gdyby nie ona kruk by szalał. Tak naprawdę na początku byłoby mi się trudno przełamać do bycia bez barier, ale za którymś razem nie miałbym litości na kruchych kobiet. No cóż jakie to piękne przechwałki co byłoby gdyby... obecnie jestem nadal sobą, tyle że męski zew oczami zjada swoje ofiary. Co nieśmiało wyjawiłem mojej kobiecie. Ja na barkach niosę pokusę bycia aż oh! zwierzakiem.
Nie wiem czemu, ale kobiety nawet te przypadkowe stają się dla mnie obiektem śmiałej obserwacji. Co ciekawe, lubię im się przez chwilę patrzeć w oczy. Ale nigdy nie rozmyślam... ah oh jakim ja to bym nie był kochankiem ;D
A właśnie. Życzę wszystkim kobietom, żeby przyłożyły się do dnia obchodzenia: dnia mężczyzny. Sobie też złożę życzenia. Bo dostałem ostatnio opinię, że jestem w pół kobietą. Więc życzę sobie cycków, co bym nie musiał na inne patrzeć ;D no i miał do swoich szybki dostęp
Komentarze
Prześlij komentarz