Dojrzewam do kolejnej redukcji mojego otoczenia. Przez jakiś okres roku udało mi się nie poznać nowej kobiety, żadnego zdjęcia cycka.
Swój czas poświęciłem na kształcenie się, odpoczywanie po znojach w pracy, postawiłem na kolegów.
Jaki tego efekt? Taki, że ich lepiej poznałem. Taki, że stałem się wielkim cynikiem, ciężej mi znosić ich kaprysy i też zauważyłem ważną zmianę u samego siebie! Nie chcę tracić już czasu na ludzi, którzy nie wnoszą nic lub niewiele do mojego życia. Kobiety też bardzo niewiele wnosiły i mam ochotę nieco pójść w życiu w innym kierunku. Postawić sobie kolejne cele i iść do nich bez kompromisów ;)
Taak, dawno nie robiłem sobie tak dobrze na blogu jak teraz. Przyznam, że rozmowa z ludźmi dla mnie to strata czasu, podejmuję ją dla zdrowia mojego mózgu. Niestety widzę, że wielu ludzi też raczej nie dąży do kontaktu ze mną, ze generalnie mogłoby mnie tez nie być. Takie proste przesłanie dla mnie, dlatego postawiłem tylko na siebie i tyle ;)
Nadal troluje ludzi na FB i spotkałem już masę lesbijek na bado, bo sobie ustawiłem preferencje wyłączenie na kobiety i tak rozmawiam godzinami... I tak sobie spotkałem transa. Facet, który chce zostać kobietą. Sprawa nie jest prosta, bo płci nie zmienia się z dnia, na dzień. I tak sobie o tym przypadku długo myślałem. Bo sprawa jest dziwna, urodzić się w ciele faceta i starać się być kobietą? Kurwa, ale po co? mam kutasa, to akceptuje to i tyle i skupiam się na życiu, a nie staram się mieć lub nie mieć, coś co nie jest wbudowane na starcie, zresztą po co? W życiu, nie chodzi i to, zeby coś mieć, lub czegoś nie mieć. Tylko, żeby coś zdziałać i nie jest to, płodzenie się. Trans, zdradził mi, ze w ogóle sie nie masturbuje i dwie operacje zmiany płci to 40 tys EURO. Także czuję, że zostanie facetem do końca. A z drugiej strony, czy jeżeli ten ktoś, naprawdę czuje się kobietą, to może jest to ludzka tragedia? No niestety, też chciałbym mieć cycki, ale wolę chodzić po nie do kogoś ;D niż od
Komentarze
Prześlij komentarz