Przejdź do głównej zawartości

Zmęczenie i przejścia

Od niedawna chodzę na treningi... ogólnie dzisiaj nie miałem chęci by iść na ten trening. Jakiś taki bez sił byłem, ale jak się powiedziało A to trzeba powiedzieć i B. Wziąłem prysznic, spakowałem swoje zabawki, ubrania, akcesoria itd, wyszedłem. Patrząc na zegarek, snułem się do przejścia. Patrzę... zielone, pewnie zdążę, oczywiście że nie zdążyłem. Podjechały auta, czekam.... kierowcy zniecierpliwieni no i ja też... już widzę, że jakieś auta pędzą w oddali, żeby szybko dotrzeć na moje przejście. Jest! zaświeciło się zielone kierowcom, garstka ruszyła, a ja za nimi na czerwonym, żeby szybko przejść przed nadjeżdżająca kolejną falą. Z tej fali wyłoniła się szybko jadąca taksówka już na pierwszy rzut oka zapierdalała ponad dozwoloną prędkość więc szybko dojechała do moich pasów, i minęła mnie jakieś 4m za mną, jak już schodziłem z przejścia, oczywiście Pan zatrąbił. Tak kurwa, trąbił na mnie, że przechodziłem jak on miał zielone! No jak ja kurwa śmiałem. Moja reakcja? Prosta: pokazałem mu w półobrocie facka, środkowym palcem. Tak mnie to bardzo uciszyło, że iskierka w moim serduszku się zapaliła i nieco zmiękczyło to moje zmęczenie.
Przyznam szczerze, ze nie popieram przebiegania przed autami, na czerwonym, kiedy te auta są naprawdę blisko. Ale żyję tyle lat na tej ziemi, ze doskonale potrafię podjąć decyzję czy warto wchodzić na przejście gdy jest czerwone dla pieszych czy nie. Dlatego deklaruję, że pierdole te przejścia i przepisy, które są durne i nie inteligentne, marnują regularnie mój czas. I nie zamierzam się dostosowywać, jestem człowiekiem rozumnym i debilnych przepisów uznawać nie zamierzam.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Trans na Badoo

Nadal troluje ludzi na FB i spotkałem już masę lesbijek na bado, bo sobie ustawiłem preferencje wyłączenie na kobiety i tak rozmawiam godzinami... I tak sobie spotkałem transa. Facet, który chce zostać kobietą. Sprawa nie jest prosta, bo płci nie zmienia się z dnia, na dzień. I tak sobie o tym przypadku długo myślałem. Bo sprawa jest dziwna, urodzić się w ciele faceta i starać się być kobietą? Kurwa, ale po co? mam kutasa, to akceptuje to i tyle i skupiam się na życiu, a nie staram się mieć lub nie mieć, coś co nie jest wbudowane na starcie, zresztą po co? W życiu, nie chodzi i to, zeby coś mieć, lub czegoś nie mieć. Tylko, żeby coś zdziałać i nie jest to, płodzenie się. Trans, zdradził mi, ze w ogóle sie nie masturbuje i dwie operacje zmiany płci to 40 tys EURO. Także czuję, że zostanie facetem do końca. A z drugiej strony, czy jeżeli ten ktoś, naprawdę czuje się kobietą, to może jest to ludzka tragedia? No niestety, też chciałbym mieć cycki, ale wolę chodzić po nie do kogoś ;D niż od

10 lat bloga

Minęło już 10 lat, odkąd postanowiłem pisać tego bloga. Co się zmieniło w tym czasie. Skończyłem studia, pracuje, podróżuje. Wszystko się zmieniło od momentu założenia tego bloga. Profil bloga również się zmienił i ja się też trochę zmieniłem. Czy na dobre? czy może na złe? Moim zdaniem: nie można tego ocenić w ten sposób. Z pewnością nabrałem więcej doświadczenia, lepiej analizuje rzeczywistości, ale też łatwiej się wkurwiam błahostkami. W tematach damsko-męskich przerobiłem również wszystko, to co napędzało ten blog w pierwszych latach, z czasem się zmieniło. Bo ile można pisać do kolejnej kobiety, czekając jak sep na jej sferę prywatną. Nie wstydzę się tego, to rzadkie u mężczyzny, ze tylko słowem potrafi przekonać kogoś do pokazania swojej prywatności. Patrząc na to, niezależnie kim byłaby ta osoba. Jedno chcę moim czytelniczkom przekazać, te zdjęcia, filmy z czasem usunąłem. Cenię to, ze mi zaufałyście, ale też ja cenię Waszą prywatność. Pamiętam też moje muzy, nadal do nich wraca